Po książkę Dziewczyna, którą kochałeś sięgnęłam głównie dlatego, że wcześniej czytałam Zanim się pojawiłeś i byłam ciekawa innej powieści Jojo Moyes. Sama nie wiem, dlaczego mój wybór padł właśnie na tą książkę. Może przez ładną okładkę ;) Zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji.
Ten portret to moja ulubiona rzecz w całym domu. Właściwie na całym świecie. Przypomina mi o dziewczynie, którą kiedyś byłam. Która nie martwiła się na okrągło. I która potrafiła się bawić, po prostu… robiła różne rzeczy. O dziewczynie, którą chcę znów być.
W życiu Liv nic nie poszło zgodnie z planem. Zamiast cieszyć się miłością męża i myśleć o przyszłości, została sama. Jedyne, na co ma ochotę, to wejść pod kołdrę i już nigdy nie wyściubiać spod niej nosa. Wypić o jeden kieliszek wina za dużo i zapomnieć o mailach od komornika i mężczyźnie, który miał być spełnieniem marzeń, a zniknął bez słowa. Jedyne, co pomaga jej przetrwać, to portret dziewczyny, zaręczynowy prezent. Najcenniejsza rzecz, jaką ma.
Kiedy ktoś chce jej go odebrać, Liv zaczyna walczyć. O obraz i o siebie. Podobno można łamać zasady, jeśli się kocha…
Szczerze mówiąc, po przeczytaniu opisu na okładce, po tej książce spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Czego? Sama nie wiem, ale na pewno nie tego co przeczytałam.
Książka jest niesamowita. Mamy tutaj historie dwóch młodych kobiet, które dzieli przeszło 100 lat, ale łączy sprawa pewnego obrazu.
Akcja pierwszej części książki dzieje się podczas I wojny światowej. Opowiada o losach Sophie Lefèvre, młodej kobiety prowadzącej hotelik w małym francuskim miasteczku, okupowanym przez niemieckie wojska. Opowiada o jej wielkiej miłości Sophie do męża, o ich rozłące podczas wojny, o problemach z jakimi ludzie musieli sobie radzić podczas okupacji, o głodzie, biedzie, ludzkiej zawiści o tym jak byli traktowani przez okupantów. Sophie próbuje jakoś sobie z tym wszystkim radzić, a wydaje się, że jedyną rzeczą, którą ją trzyma przy zdrowych zmysłach to portret Sophie namalowany przez jej męża. Obraz pt. Dziewczyna, którą kochałeś.
Druga część powieści to historia Liv Halston, która wiedzie szczęśliwe życie u boku męża, architekta. Nagle, podczas ich podróży mąż Liv, David nagle umiera. Liv wraca do ich domu w Londynie. Liv popada w depresję, nagle musi radzić sobie sama ze wszystkim, popada w długi. Pewnego dnia, gdy już postanawia wyjść do ludzi poznaje Paula. Oboje przypadają sobie do gustu i coś między nimi zaczyna się dziać… do czasu. Okazuje się, że Paul pracuje w agencji zajmującej się odnajdywaniem i odzyskiwaniem mienia zagrabionego podczas wojen. Pewnego razu okazuje się, że Liv jest w posiadaniu obrazu, którego poszukuje firma Paula, a jest to obraz Dziewczyna, którą kochałeś.
Fabuła książki Jojo Moyes, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Jest to powieść bardzo zaskakująca, momentami nieprzewidywalna, momentami zabawna, ale też i poruszająca. Pokazująca ile jesteśmy w stanie zrobić dla kogoś kogo kochamy i ile jesteśmy w stanie poświęcić w imię tej miłości. Mnie wzruszyło również to, że Liv w pewien sposób poczuła się związana z Sophie i postanowiła walczyć o jej dobre imię.
Dziewczyna, którą kochałeś jest jedną z tych książek, które musicie przeczytać, nawet jeśli nie spodobało wam się Zanim się pojawiłeś, bo wiem że są i takie osoby. Gwarantuję Wam, że Dziewczyna, którą kochałeś pozytywnie Was zaskoczy.
Tytuł: Dziewczyna, którą kochałeś
Tytuł oryginalny: The Girl You Left Behind
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Między Słowami
Stron: 544
Data premiery: 11 stycznia 2017