Niebożątko do niedawna, a teraz Bożek, Bożęty, całkiem niezwykły chłopiec, mieszkający w całkiem niezwykłym domu to bohater najnowszej książki Marty Kisiel – Małe Licho i tajemnica Niebożątka.
Bożek mieszka z mamą, wujaszkiem Turu, wujkiem Konradem oraz całą masą niezwykłych stworzeń. Za przyjaciela ma Małe Licho – anioła stróża z alergią na pierze, dziergającego ekstra babmboszki, pod jego łóżkiem mieszka potwór o długich mackach, a na strychu mieszkają duchy niemieckich żołnierzy, z którymi namiętnie wystawia „Zbójców”.
Życie Bożka płynie beztrosko na wspaniałych zabawach z Małym Lichem… budują wielomodułową stację kosmiczną dla Dżina, grasują po ogrodzie, puszczają łódki na stawie, w którym mieszka utopiec, ale nic nie trwa wiecznie i w końcu nadchodzi TEN dzień, kiedy rodzina decyduje o tym, aby Bożek poszedł do szkoły.
Bożek nie jest z tego powodu szczególnie wniebowzięty. Szkoła i zetknięcie się z dziećmi nieco go przerażają, bo w końcu Bożek nie umie w dzieci… Niestety w szkole, obawy Bożka się sprawdzają. Koledzy nabijają się z jego inności i uważają go za dziwadło. W końcu, na balu przebierańców podczas Halloween, czara goryczy się przelewa i Bożek znika…
Marta Kisiel opowiada nam wzruszającą historię, małego chłopca, którego dorastanie wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Opowieść jest pełna magii, niesamowitego humoru (śmiałam się w głos jak dzika, bo jak można ubrać mleko w kożuch? ;), rozlewa po sercu tyle ciepła i miłości, że aż robi się błogo. To również lekcja tolerancji, wrażliwości i poświęcenia. Tego że miłość, jest w stanie przekroczyć granice zaświatów.
Małe Licho i tajemnica Niebożątka to książka, którą powinien przeczytać każdy, bez względu na wiek… bo wierzę, że w głębi każdego z nas, drzemie to beztroskie dziecko, które pragnie odrobiny szaleństwa, magii, Małego Licha u boku i potwora z mackami pod łóżkiem… Uwolnij je czytając Małe Licho :)
Dodatkowo czytanie umilają przepiękne ilustracje Pauliny Wyrt :)
Premiera Małego Licha i tajemnicy Niebożątka już 19 września, a ja składam wielkie dzięki, i alleluja, Grupie Wydawniczej FOKSAL oraz Wydawnictwu Wilga za możliwość przedpremierowej lektury :)